Przyjemny, porywający,…

Przyjemny, porywający, oldskulowy, polski, feministyczny hicior.
BTW: znacie może takie zjawisko, gdy ludzie o tradycjanolistyczno-katolickim światopoglądzie słuchają tekstów jawnie sprzecznych z ich „wartościami” – przynajmniej tymi deklarowanymi. Nie mówię nawet o utworach anglojęzycznych, bo to jest banalne do wyjaśnienia, ale o wybiórczym słuchaniu, czy nawet nuceniu, wersów polskich piosenek, które przy minimalnym wysiłku interpretacyjnych okazałyby się jawnie sprzeczne z wyznawanymi przez te konkretne osoby „wartościami”. Nie chce szukać mi się przykładów, ale myślę, że każdy się z czymś takim spotkał – choćby starsze osoby, aktywnie religijne, żyjące zgodnie z tradycyjnymi „wartościami” moralnymi, słuchające utworów o seksie –
bynajmniej nie takim małżeńskim czy prokreacyjnym, na Bożą chwałę. Nie jest to rzecz jasna zasadą – im swobodniej czują się propagandyści prawicowi (czyli od lat 90.), tym więcej widać akcji świętego oburzenia na „demoralizację”. Gdyby wykazano, że mam błędne przekonanie o realiach PRL-u i tak było zawsze, to problem i tak jest, tyle że przesunięty w czasie.
Tak czy inaczej – jakie jest wyjaśnienie, że w społeczeństwie wybitnie konserwatywnym dziesiątki milionów odsłon na YouTube mają utwory imprezowo-seksualno-libertyńskie (choćby spora część disco-polo, a kiedyś np. Bajm czy Wanda i Banda)? Po prostu brak chęci/umiejętności interpretacji? A może to bierny opór wobec duszącej moralności, nieświadoma erupcja naturalnych dążności emancypacyjnych i witalistycznych, podążanie ludzkości do samo-poznania swojej esencji zamaskowanej przez religijną alienację?
Pozwolę sobie zawołać #4konserwy oraz #katolicyzm vs #lewicaheglowska #lewica #neuropa i mieć nadzieję, że wywołam jakąś ciekawą dyskusję. Zapraszam i mam nadzieję, że nie kwestia nie zostanie odebrana jako nieinteresujący banał – choć oczywiście dopuszczam, że tak może być.
#muzyka #muzykakampala #muzykampala #polskamuzyka #prl #feminizm #filozofia #kulturoznawstwo
PS: pozwolę sobie też wtrącić tezę, że siła tzw. #altright polega na tym, że przemyca myślenie konserwatywne i, pomogę sobie Popperem, typowe dla społeczeństwa zamkniętego, ale jednocześnie zwalnia młodych z nakazów i zakazów dotyczących ogólnie rozumianej wstrzemięźliwości, która była dotychczas magnesem przyciągającym młodych i pełnych żądzy do lewicy.

Powered by WPeMatico